domingo, septiembre 13, 2009

en fin

En fin, vamos proxima vez a Suramerica!!! Ya los invitamos a http://drogadroga.panth-net.com
No i wreszcie kolejny raz jedziemy do Pd. Ameryki!!!! Zapraszamy od 3 pazdziernika na http://drogadroga.panth-net.com

miércoles, febrero 13, 2008

:)

:):)

viernes, julio 20, 2007

Przyjdzie rozstan czas...

Juz na patelni skwierczy tluszcz...

miércoles, julio 18, 2007

el paro

Od zeszlej srody w Arequipie i na calym poludniu Peru trwa strajk, poniewaz rzad znow podniosl ceny paliwa. Litr benzyny kosztuje tu (uwaga, uwaga..) prawie 4 $, wiec w sumie nie dziwie sie Peruwianczykom, ze strajkuja zwlaszcza, ze jest to ich benzyna. Nieco jednak utrudnia to zycie wszystkim znajdujacym sie na terenie Peru. Jesli jest bowiem strajk, strajkowac musza wszyscy. kto nie strajkuje, musi liczyc sie z mozliwoscia samosadu, a w Ameryce Pd ludzie bywaja bardzo okrutni.
Strajk glownie dotyczy komunikacji, wobec czego po miescie trzeba chodzic piechota, lub jezdzic na motorze. Nie kursuja autobusy, mikrobusy, taksowki, na drogach jest rozsypane szklo i kamienie, zeby sie nie dalo przejechac, a jak ktos jedzie, rzucaja w niego kamieniami. Nie da sie tez wyjechac ani wjechac do miasta, wobec czego zmuszeni bylismy siedziec u goszczacych nas zwariowanych maltancow do czasu, az wyjazd nie okaze sie mozliwy. Nie dzialaja tez szkoly ani czesc firm. Teoretycznie pozamykane sa sklepy i targi, choc w praktyce w mniejszych sklepikach mozna kupic towar przez kratke, bo przeciez jakos zarabiac musza, a kratka jest o tyle wygodna, ze w razie jakiejkolwiek kontroli strajkujacych szybko mozna zamknac sklep i udawac, ze wcale sie nie pracuje.
Strajk trwa tez w innych miastach Peru; w Cuzco, na przyklad, zablokowano 1200 turystow chcacych zwiedzic Machu Piccu a policjanotw chcacych odblokowac drogi obrzucono kamieniami. Zamkneli tez miasto Inkow, wiec, poki co, nie mozna go zwiedzac.
O godzinie 13 i 19 kazdy mieszkaniec wychodzi na ulice, aby za pomoca garnkow, pokrywek lub blaszanych drzwi wyrazic swoje oburzenie. Kazdy wali w co popadnie bez ladu i skladu, byle tylko wywolac jak najwiekszy halas- i tak cala godzine.
Prezydent nie bardzo sie przejmuje. Blokada nie jest tu zadna nowoscia (ostatnia byla miesiac temu), choc normalnie blokady trawja 1 dzien, a ta jest nieograniczona. Na poczatku strajku powiedzial, ze jesli nie beda pracowac, poumieraja z glodu na ulicy, potem jednak zmiekl i, choc on sam sie boi, ktos z rzadu ma przyjechac pertraktowac ze strajkujacymi.
Na szczescie, na sobote i niedziele zawieszono blokade drog (nie znaczy to, ze wszystko funkcjonowalo normalnie, autobusy i busy dalej nie jezdzily, ale mozna bylo jechac taksowka i, co najwazniejsze, odblokowano Panamericane), bo przeciez, niezaleznie do rodzaju wykonywanej pracy, weekend sie nalezy. Dzieku temu, wchodzac na dworzec tylnym wejsciem, za okazaniem dowodu tozsamosci, moglismy pojechac do Limy. A od poniedzialku strajk trwa dalej.

martes, julio 10, 2007

buty:(

Ukradli mi buty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moje kochane granatowe scarpy rozm. 39,5!!! Sluzyly mi wiernie od dwoch lat, towarzyszac we wszystkich mnijeszych i wiekszych wycieczkach. Przejechaly prawie cala Ameryke Poludniowa, poswiecily swe zdrowie (zasmierdly sie nieco, biedaczki, po wycieczkach na wyspie Chiloe...), by jezdzic i poznawac swiat wraz ze mna, az w koncu ktos postanowil nas rozdzielic. Pozostal tylko zal i obolale stopy (bo, cholera jasna, ukradli mi je na samym dnie kanionu Colca, musialam wiec dralowac w sandalach przez caly kanion w droge powrotna na gore, w skotek czego obtarly mi sie obie konczyny). Czesc ich pamieci.

sábado, julio 07, 2007

7072007

Z okazji Siodmego Dnia Siodmego miesiaca Siodmego Roku najlepsze zyczenia dla wszystkich (tych nie z Siodemki tez) :):):) ... pawel i lu